Tegoroczny Maraton Wydminy rozegrał się pod dyktando dwóch osób; Julity Piwońskiej z Ełku i Damiana Falandysza z Pruszkowa. Julita zwyciężyła w ubiegłym roku i w tym ponownie nie dała szans swoim rywalkom. Na dystansie półmaratonu triumfowali Joanna Konopko z Suwałk i Andrzej Leończuk z Białegostoku. Dwa dni wcześniej oboje wygrali Mocną Piątkę, uzyskując najlepsze wyniki w tym sezonie.

Znajomość trasy maratonu bez wątpienia mogła być jakimś atutem, ale to w najmniejszym stopniu nie ujmuje wyczynowi Julity Piwońskiej, która z czasem 3:40:26 wydmiński maraton wygrała drugi rok z rzędu. Podium uzupełniły Hayley Bakker z Holandii i Marta Truszkowska z Warszawy. 

Damian Falandysz nigdy wcześniej nie gościł w Wydminach i nie znając profilu trasy od pierwszych kilometrów rzucił się do szaleńczej ucieczki. Zrobił to na tyle skutecznie, że nad drugim na mecie Norbertem Marczukiem miał dziewięć minut przewagi. Trzeci był Ryszard Trzebiński z Ełku. 

Joanna Konopko i Andrzej Leończuk wygrywając półmaraton skolekcjonowali weekendowy dublet. Mistrzem Polski LZS w Maratonie Przełajowym został Norbert Marczuk, a najszybszym mieszkańcem Gminy Wydminy na królewskim dystansie okazał się Jacek Dorbach. 

Łącznie na dwóch dystansach wystartowało 200 osób. Na trasie maratonu było kilkanaście punktów odżywczych i stref kibiców, zorganizowanych przez fantastycznych mieszkańców gmin Wydminy i Kruklanki.

W oczekiwaniu na pierwszych zawodników na wydmińskiej wyspie odbył się Marsz Seniora. 
To był bez wątpienia najbardziej emocjonujący długi weekend, jaki tylko można sobie wyobrazić!